Drugi dzień Play Poland Film Festival dobiegł końca. Dziś zjawiło się znacznie więcej zainteresowanych co sprawiło, że atmosfera buzowała. Już na wejściu okazało się, że gwóźdź dzisiejszego programu, reżyser William Hood utknął w korkach. Na szczęście panie prowadzące, za pomocą odpowiedniej dawki humoru, wprowadziły zmiany w programie, tak więc całość przebiegła gładko i pomyślnie. Wieczór rozpoczął się od dwóch krótkich projekcji „Euro 2012” autorstwa Tomasza Bagińskiego, która należy do serii „Move You Imagination” i powstała w celu promowania naszego kraju poza granicami przed zeszłorocznymi Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. I drugi, wielokrotnie nagradzany film animowany „Path of Hate” (2010) zrealizowany przez Damiana Nenowa w studio Platige Image. Animacja jest krótką opowieścią o drzemiących w ludziach bestiach przedstawioną w formie widowiskowych i atrakcyjnych plastycznie scen walk lotniczych.
Dzisiejszą perełką programu był film dokumentalny Archibalda Browna „Wojtek, niedźwiedź, który poszedł na wojnę”. Historia tytułowego bohatera wydaje się być całkowicie surrealistyczna i bajkowa, jak kolejny film Disneya. A jednak nie, w filmie przedstawiono fakty, które miały miejsce w rzeczywistości jakże bliskiej Polakom, którzy walczyli w czasie II Wojny Światowej. Zabawna i jednocześnie przejmująca opowieść o niedźwiedziu brunatnym, który w 1942 roku został przygarnięty przez żołnierzy 22 Kompanię Zaopatrywania Artylerii wchodzącą w skład 2 Korpus Polski gen. Andersa. Wychowywany przez wojsko po krótkim czasie został oficjalnie mianowany przez dowódcę na stopień kaprala. Towarzyszył Polakom zarówno w przygotowaniach jak i samych militarnych działaniach m.in. w bitwie o Monte Cassino. Po zakończeniu wojny zamieszkał w Szkocji, tam też w 1963 r. zakończył swoje osobliwe życie. Bardzo urzekająca historia dzikiego zwierzęcia zasymilowanego z ludźmi, która warta jest uwagi i głębokich refleksji. Po pokazie odbyła się sesja pytań i odpowiedzi z reżyserem Willem Hoodem.
I jak dzień wcześniej całość dopełniały talerze pysznych kanapek ze smalcem, przy których toczyły się bardzo ciekawe rozmowy i dyskusje.
A już jutro wyczekiwana „Syberiada Polska” w reżyserii Janusza Zaorskiego. Zapraszamy!
Witam. tekst m sie podobal, niezly… Ciesze sie, ze potrafiliscie zorganizowac cos takiego. mam nadzieje, ze sie podobalo nie tylko naszej mlodziezy.. nie doczytalam, jakie byly reakcje, jak z frekfencja innych srodowisk ?
Jakie sa szanse, aby sie przy Was ,,pozywic” ?
Mieszkam w maly stosunkowo miasteczku, i marne szanse, ze jako osobie prywatnej uda mi sie zorganizowac cos podobnego. Marzylo by mi sie, aby zrobic pokaz ciekawych filmow dla wszystkich mniejszosci narodowych, jakie tu wspoistnieja, na tm kawalku Yorkshire…a jest tu tego niemalo.Film o wojtku szczegolnie nadawal by sie jako wspolna czesc historii Pl-ang. Pozdawiam z Goole. Mayaka G-S
Witam. Frekfencja dopisała szczególnie w weekend i ku uciesze organizatorów poza Polakami pojawiło sie dośc sporo osób innych narodowości. Przedział wiekowy ogromny! Jeśli chodzi o organizację to polecam kontakt z Oxford Polish Association bo to oni wszystko zorganizowali i zapięli na ostatni guzik.